Czwarty dzień
Święta Matko Ukochana, dobra dla wszystkich, którzy Cię szukają, ulituj się nade mną. Składam w Twoje dłonie ten węzeł. Nie pozwala mi on trwać
w pokoju, paraliżuje moją duszę, przeszkadza w kroczeniu za Panem
i w oddaniu życia na Jego służbę.
Rozwiąż ten mój życiowy węzeł, o Matko moja. Uproś u Jezusa uzdrowienie mojej sparaliżowanej wiary, która chwieje się pod wpływem uderzeń kamieniami. Wędruj ze mną, Matko ukochana i pomóż, bym zrozumiał,
że dzięki tym kamieniom mogę stać się silniejszy, że one pomagają mi
w wewnętrznym wzrastaniu, w tym, bym przestał szemrać, nauczył się w każdej chwili dziękować i - ufny w Twoją moc - zachował duchową radość.
Maryjo rozwiązująca węzły, módl się za mną.
Kto chce doświadczyć ciepła, zbliża się do Maryi,
która jest odbiciem promieni Słońca.
Piąty dzień
Matko rozwiązująca węzły, wielkoduszna i pełna współczucia, zwracam się do Ciebie, by jeszcze raz złożyć mój węzeł w Twoje dłonie.
Proszę Cię o Bożą mądrość, bym postępując w świetle Ducha Świętego, rozwiązał wszystkie trudności.
Nikt nigdy nie widział Cię zagniewaną, wręcz przeciwnie, słowa Twoje były tak pełne łagodności, że widziano w Tobie serce Boga.
Matko Ukochana, daj mi Twoją łagodność i dobroć, abym nauczył się wszystko rozważać w ciszy serca. I jak to czyniłaś w czasie Pięćdziesiątnicy, tak i teraz wstawiaj się u Jezusa, ażebym i ja doświadczył w moim życiu wylania Ducha Świętego. Duchu Boga - zstąp na mnie!
Maryjo rozwiązująca węzły, módl się za mną
Maryja wszystko może wyprosić u Boga.