Nowenna Pompejańska
Nowenna do Matki Bożej Pompejańskiej
[Strona 1] [Strona 2] [Strona 3] [Do druku] [Strona główna]
[Strona 4] [Strona 5] [Strona 6] [Strona 7] [Strona 8] [Strona 9] [Strona 10]
[Strona 11] [Strona 12] [Strona 13] [Strona 14] [Strona 15] [Strona 16] [Strona 17] [Strona 18]
[Strona 19] [Strona 20] [Strona 21] [Strona 22] [Strona 23] [Strona 24] [Strona 25] [Strona 26]
Historia Powstania Nowenny
Pompejańskiej
Objawienie Matki Bożej ciężko chorej Fortunatinie Agrelli opisane przez bł. Bartola

Leżałam w półśnie, gdy ukazała
mi się Matka Boża Różańcowa.
Gdy ją ujrzałam, natychmiast się przeżegnałam. Najświętsza Panna
w jednej ręce trzymała Dzieciątko Jezus, a w drugiej różaniec. Siedziała na tronie, którzy otaczali aniołowie. Maryja patrzyła na mnie czułym, macierzyńskim wzrokiem. Wzbudzało to moje zaufanie i zaczęłam ją natychmiast błagać:
- Królowo Różańca, udziel mi łaski zdrowia! Już złożyłam Ci tę prośbę, odmawiałam nowennę,
ale nie doświadczyłam jeszcze
Twojego Miłosierdzia. A Maryja powiedziała:
- Modliłaś się do mnie pod różnymi wezwaniami i zawsze odbierałaś łaski.
Teraz, gdy mnie wzywasz pod imieniem Królowej Różańca Świętego
z Pompejów, które jest mi bliższe ponad wszystkie inne, nie mogę ci odmówić.
Odpraw trzy nowenny, oddawaj mi cześć, a wyzdrowiejesz.